CZYTELNIA - FRANCISZKAŃSKI EREM - SACRO SPECO DI NARNI - ROMITORIUM FRANCISZKAŃSKIE W JAWORZYNCE

Przejdź do treści

CZYTELNIA - FRANCISZKAŃSKI EREM - SACRO SPECO DI NARNI

Czytelnia

Św. Franciszek z Asyżu czuł na sobie niezwykle zazdrosne spojrzenie Boga. Ta Boża zazdrość o serce św. Franciszka polegała na tym, że Bóg nie chciał by Biedaczyna kochał i posiadał cokolwiek poza Nim. Tak więc aby być ubogim bratem który posiada jedynie Boga, św. Franciszek wędrował od miejsca do miejsca, jednak żadnego z nich nie nazywając swoim. Dlatego dziś, nawet po ośmiu wiekach, w Italii a zwłaszcza w Umbrii możemy znaleźć wiele miejsc naznaczonych obecnością Biedaczyny. Wśród wielu sanktuariów Franciszkańskich, jest jedno które do dziś tchnie niezwykłością: Sacro Speco di Narni. Biedaczyna przywędrował tu po raz pierwszy w 1213 r., zmęczony głoszeniem Bożego Słowa w pobliskim Narni ( południowa Umbria ). To miejsce urzeczyło go swoją ciszą, piękną panoramą, na odległe góry i dolinę w której znajduje się miasto Terni. Była tam malutka kaplica poświęcona św. Sylwestrowi, oraz grota ( speco ) wąska i długa na 60 metrów. To właśnie w tej wąskiej grocie, dotykając rękami jej ścian, św. Franciszek medytował i kontemplował tajemnicę Jezusowej męki, a zwłaszcza Jego ran. Tutaj w Sacro Speco zdarzył się cud za wstawiennictwem św. Franciszka przemiany wody w wino. Tutaj wreszcie możemy do dziś oglądać łóżko św. Franciszka, na którym leżał w czasie swojej choroby. Podobnie jak Carceri, tak i Sacro Speco, było miejscem ukochanym przez braci św. Franciszka. Do dziś możemy oglądać grotę w której modlił się nikomu jeszcze nie znany św. Antoni z Padwy, który zatrzymał się tu w drodze na kapitułę w Asyżu. Malutki konwent który dziś można oglądać, został wybudowany przez św. Bernardyna Sieneńskiego, który właśnie w tym miejscu przygotowywał się do swych wielkich wypraw ewangelizacyjnych. Sacro Speco było przez VIII wieków miejscem samotności, modlitwy, życia w prostocie i ubóstwie; miejscem przez które przewinęły się dziesiątki świętych braci. A dziś? Franciszkanie z prowincji Umbryjskiej postanowili 6 lat temu, stworzyć w Sacro Speco wspólnotę braci zachowującą Regułę dla pustelni św. Franciszka. Może być to dla nas dziwne gdyż najczęściej kojarzymy franciszkanów z aktywnym trybem życia, gdy tymczasem św. Franciszek, pragnął aby przynajmniej na pewien okres czasu bracia zostawiali wir zajęć i oddawali się wyłącznie modlitwie. I właśnie dlatego w tym tak historycznym i bardzo dobrze nadającym się do tego celu konwencie, zamieszkali bracia franciszkanie oddający się przede wszystkim modlitwie. Jak wygląda ich życie? Św. Franciszek w Regule dla pustelni chciał aby bracia żyli w małej wspólnocie | rodzinie, dzieląc swe role na Marię i Martę. Marie to ci bracia którzy wolni od zewnętrznych zajęć, oddają się modlitwie. Natomiast rolę Marty pełnią bracia, których zadaniem jest zapewnienie wszystkich potrzeb materialnych wspólnoty. Co pewien okres czasu, bracia zamieniają się swoimi rolami. Program dnia jest wyznaczony przez rytm modlitwy. Każdej nocy bracia wstają o godz. 1 i udają się do kaplicy by odmówić godzinę czytań, a następnie trwają na adoracji Najśw. Sakramentu do godz. 200. Poranne modlitwy rozpoczynają się o godz. 600 jutrznią, po której następuje półgodzinna medytacja i modlitwa w ciągu dnia. Po zakończeniu modlitw wszyscy bracia spożywają wspólnie śniadanie, podczas którego mogą ze sobą swobodnie rozmawiać. Potem każdy z braci udaje się do swoich zajęć. W południe odmawia się kolejną część brewiarza, a następnie w refektarzu spożywa się obiad połączony z braterską rekreacją. Po południu o 16 0 odmawiane są nieszpory i półgodzinna medytacja, po której bardzo uroczyście wszyscy bracia kapłani celebrują wspólnotową mszę św. Kolacja jest spożywana o 19 , a po niej następuje wspólnotowa rekreacja. Dzień kończy się kompletą o 21 . To co jest bardzo piękne i uderzające przybyszów z zewnątrz, to bardzo uroczyście sprawowana liturgia. Cały brewiarz jest śpiewany, podczas mszy św. jeden z braci pełniący rolę Marii głosi homilię. Z modlitwy braci jest usunięty wszelki pośpiech. Prostota i ubóstwo życia wspólnoty są podkreślone i w tym że bracia wykonują wszystko sami. Do zadań Marty należy między innymi przyrządzanie posiłków, robienie zakupów, sprzątanie klasztoru i obejścia, pranie i prasowanie. W ten sposób klasztor jest zupełnie samowystarczalny.
Jednak to że w Sacro Speco bracia zachowują Regułę dla pustelni, nie oznacza to że jest to dom zamknięty dla przybyszów z zewnątrz. Bracia wyłączyli część konwentu z klauzury i przeznaczyli ją dla gości. Otóż jeżeli ktokolwiek pragnie się włączyć w życie braci, wystarczy że przyjedzie do Sacro Speco i będzie zachowywał ten sam program dnia. Kaplica w której modlą się bracia, jest zawsze otwarta i czekająca na każdego kto razem z braćmi pragnie chwalić Pana. Inną formą otwarcia się braci na przybyszów z zewnątrz, jest możliwość spowiedzi, indywidualnej rozmowy czy odprawienia pod kierownictwem jednego z braci dnia skupienia. Także sami bracia trzy lub cztery razy na rok opuszczają Sacro Speco, by głosić rekolekcje lub misje ludowe.
Dziś można zadawać sobie pytanie co jest bardziej uderzające w tym miejscu: cudowne otoczenie i przyroda, pamięć o św. Franciszku, czy też wspólnota braci żyjących pobożnie, prosto i ubogo? Nie jest łatwa odpowiedź na to pytanie. Ale jedno jest pewne że to miejsce było i jest wielkim darem dla każdego tam przybywającego, dla Zakonu franciszkańskiego i dla Kościoła. Darem, ponieważ można tu odzyskać wiarę w to, iż dalej w XX wieku jest możliwe życie proste i ubogie - takie jakie prowadził św. Franciszek. Darem, bo tu można spotkać nie wspomnienia i teorię,
ale żywych braci dla których Bóg jest wszystkim.

Syrach B. Janicki OFM



Wróć do spisu treści